歌词
Pewnego razu za siedmioma blokami
O północy w mieście brakło ognia
No i co tu robić, ludziom chce się palić
Więc Mateo wyskoczył go dorwać
Lecą długie minuty, sekundy
Jego nie widać na horyzontach
Mnie już nosi po kątach
Gdzie Cię wcięło
Miałeś tylko przynieść ognia
Gdzie Cię wcięło
Żaden z Ciebie Prometeo
Gdzie Cię wcięło
Miałeś tylko przynieść ognia
Gdzie Cię wcięło
Żaden z Ciebie Prometeo
Mówią nie ma tego, nie ma tego złego
Nie ma jego, a mógłby już wracać
Weź takiemu uwierz, chyba się wykruszył
Widać nie ma już Prometeuszy
Lecą długie minuty, sekundy
Mateo zniknął, nie ma go nigdzie
W kieszeni znalazłem zapalniczkę
Gdzie Cię wcięło
Miałeś tylko przynieść ognia
Gdzie Cię wcięło
Żaden z Ciebie Prometeo
Gdzie Cię wcięło
Miałeś tylko przynieść ognia
Gdzie Cię wcięło
Żaden z Ciebie Prometeo
Gdzie Cię wcięło
Miałeś tylko przynieść ognia
Gdzie Cię wcięło
Żaden z Ciebie Prometeo