歌词
Cóż to znaczy być kapustą z grzybami
Ooooh, nie śmiem nawet marzyć
Kulinarne wybryki hipukampa, halucynacje węchowe
Zniewalający odór poziomek, morze konfitur, łany cykorii
Cycaty kalafior figluje w garncu
Zupa z żółwia drepcze pod łóżkiem
Zamieć sałaty, falujące pieczarek wodospady
Brzemienne ostrygi daremnie szukają ucieczki z pełnego żołądka
Instynkt macierzyński sędziwej cebuli morskiej
Udziec z indyka przepełza czasem prosząc o oswobożenie
Któż mu poda dłoń braterską, kto go na ten czas pocieszy?
Zniewalający odór poziomek, morze konfitur, łany cykorii
Cycaty kalafior figluje w garncu
Zupa z żółwia drepcze pod łóżkiem
Zamieć sałaty, falujące pieczarek wodospady
Brzemienne ostrygi daremnie szukają ucieczki z pełnego żołądka
Instynkt macierzyński sędziwej cebuli morskiej
Udziec z indyka przepełza czasem prosząc o oswobożenie
Któż mu poda dłoń braterską, kto go na ten czas pocieszy?
Udziec z indyka przepełza czasem prosząc o oswobożenie
Któż mu poda dłoń braterską, kto go na ten czas pocieszy?
Udziec z indyka przepełza czasem prosząc o oswobożenie
Któż mu poda dłoń braterską, kto go na ten czas pocieszy?