歌词
Sam na siebie kładę linę
Kiedy liczę na ten los
Powoli zawrócę tym kijem Wisłę
No a potem zawrócimy cały glob
Ty mordziu liczyłeś liczyłeś tu na coś więcej
A znów numer o dymaniu kukły
Nie czaje czemu Twój idol jest tak durny (nie)
Nie będę kłócił się, jak żeś (durny)
Czemu świat taki turbo
Turbo przekupiony jest ten glob, ale wiesz
Dlaczego w taką stronę ciągle idzie ten bieg
I mimo, że chyba wiem co jest ważne
I tak jak Ty i Ty i Ty cash dance tańczę
To nie macabre no bo dobrze się tu bawię
I w końcu odnalazłem się w Warszawie
Może to dlatego, że ten cały rok nie piłem prawie
Ale za to wyjarałem swoje, nie mów mamie
Stop, zwalania na błędy tego systemu
Glob, zakręcę go tylko po mojemu
Stop, jak masz narzekać to lepiej nic nie mów
Lepiej nie mów nic, lepiej nie mów nic (je)
Stop, zwalania na błędy tego systemu
Glob, zakręcę go tylko po mojemu
Stop, jak masz narzekać to lepiej nic nie mów
Lepiej nie mów nic, lepiej nie mów nic (je)
Lepiej nic nie mów, Ty ziomuś, dupa cicho
Jak znowu do swojego życia tu zgubiłeś pilot
To nie jesteś sam znam to stillo
Co dzisiaj wartościowe wczoraj błahe było (ja)
Szósta rano lecą "bułki z szynką" Dinal
Zbieram dupe na siłownie, nie chcę dużo ważyć
Jakaś dupka się przede mną tu wygina
Patrzy w moje oczy które są zielone bo jem dużo warzyw
(Ja, bo jem dużo warzyw, ja)
Się wjeżdża na te topke jak Remigiusz Mróz
I nie muszę dusić gazu tylko daję na luz
I nie spotkasz mnie na ściankach bo nie lubię tego biegu
Tego śniegu, kilku petów
Po uszy wjebanych w sidła sukcesu
Weź przesuń, się, weź przesuń
(shymczyk)
Stop, zwalania na błędy tego systemu
Glob, zakręcę go tylko po mojemu
Stop, jak masz narzekać to lepiej nic nie mów
Lepiej nie mów nic, lepiej nie mów nic (je)
Stop, zwalania na błędy tego systemu
Glob, zakręcę go tylko po mojemu
Stop, jak masz narzekać to lepiej nic nie mów
Lepiej nie mów nic, lepiej nie mów nic (je)
(Stop, glob, nic je)
(Stop, glob, shymczyk)